Junior A1 Orlik Miłosław - GKS Dopiewo 0:5 ,(0:0)

Świetny mecz w wykonaniu naszych juniorów , choć pierwsza połowa nie przyniosła bramek. Już w pierwszych dziewięciu minutach mieliśmy przynajmniej trzy sytuacje , mogące zakończyć się golem , (Igor ,Janek , Nikodem ) , ale kapitalnie bronił bramkarz lub strzały minimalnie mijały cel. W 15-ej min. kapitalny cross Nikodema Sobańskiego trafia do Bartka Sapały...na drodze staje obrońca, , dziesięć minut później piękna dwójkowa akcja Igorka z Czarkiem Koniecznym zatrzymana przez bramkarza. Przeciwnik też nie próżnuje i tylko kapitalnej interwencji Dawida Nowakowskiego nie tracimy gola w 33-ej  min. Bardzo aktywny Janek Kryczka decyduje się na indywidualną akcję tuż przed przerwą , ale wywalcza tylko róg.

W 52-ej min. Igorek popisuje się pięknym uderzeniem z dystansu , ale znowu nic, a chwilę później Gospodarze w sobie tylko znajomy sposób marnują 100% sytuację. W55 min. Trener Łabenda wprowadza za wymęczonego Czarka  Gabrysia Kosickiego , jak się póżniej okazuje "Jokera" tego meczu. dosłownie dwie minuty póżniej z prawej strony niezmordowany Janek Kryczka przerzuca na lewo piłkę do Nikodema Sobańskiego ,ten uruchamia Antka Gryskę , który z kolei wypuszcza w uliczkę Igorka...inteligentny strzał po ziemi daje nam upragnione prowadzenie.Frustracja Przeciwnika narasta , czego wyrazem jest bezsensowny faul ,już po gwizdku Sędziego na Kosie i zupełnie niepotrzebna żółta kartka. Podobnie w 62-ej min. ,szarżującego w polu karnym Gryzonia , faulem zatrzymuje obrońca...decyzja mogła być tylko jedna ...karnego pewnie na drugą bramkę zamienia sam poszkodowany i mamy 2:0. Na pół godziny przed końcem piękna wymiana podań Nikodem-Igor - Nikodem kończy się na bramkarzu.Dosłownie chwilę póżniej Igor świetnie obsługuje Kosę ,ale strzał minimalnie mija słupek. 71-a min. ,to popis indywidualnych umiejętności Gabrysia , kapitalnie ogrywa obronę Orlika ,wpada w pole karne i inteligentnym strzałem obok bezradnego bramkarza podwyższa wynik na 3:0. Dwie minuty później Orlik powinien strzelić gola , ale piłkę z linii bramkowej wybija Gryzoń. W 77-ej min. Gryzoń zabawił się z dwoma piłkarzami Orlika ,minął Ich ruletą i idealnie obsłużył Kosę , który po raz drugi pokonał bramkarza Gospodarzy. W 86-ej min. kolejna cudowna akcja , Igor piętą podaje do Gryzonia tak ,że gol staje się formalnością , 5:0! Jeszcze na koniec Igorek strzela z dystansu , ale nad poprzeczką.

Absolutnie cały zespół zagrał znakomicie i trudno jest wyróżnić jakiegoś Chłopaka ; świetny występ zaliczyli w obronie Bruno Kaczmarek i Maciej Kaliszan ,na wahadle Nikodem Sobański , momentami ośmieszający swoim dryblingiem Rywali , w środku pola niepodzielnie rządził "profesor" Janek Kryczka ,Antek Gryska i Igor Napierała w akcjach do przodu ,kapitalnie pokazał się Gabryś Kosicki , który w 100% wykorzystał dany czas , kolejny rezerwowy Maks Niezabistowski , jak nigdy nie odpuszczający i walczący do końca , ale graczem meczu zostaje dzisiaj Julian Przyślewicz , "Plesio" dał popis gry obronnej i fenomenalnie kierował całą obroną , wielkie brawa.

Sztab Szkoleniowy.