Obóz piłkarski w Jarosławcu - dzień 8

OBÓZ DZIEŃ 8 – 11.07.2016 - ŻAKI GKS DOPIEWO

W dniu dzisiejszym skorzystaliśmy z kolejnej atrakcji zapewnionej nam przez Ośrodek Kolonijny "Gryfia", ale po kolei. Pobudka o 7.30, śniadanie i pokojowe porządki to już nasz rytuał. Ciekawe czy po powrocie do domów nasi zawodnicy taki rytuał utrzymają ;) Po ogarnięciu bałaganu w pokojach zawodnicy mieli czas wolny. W tym czasie trener przeprowadził losowanie do turnieju cymbergaja, który zaplanowany został na ten dzień. 

Po rozlosowaniu grup turniejowych nasi zawodnicy otrzymali zgodę na rozegranie gierki na placu na terenie naszego ośrodka kolonijnego. W taki sposób spędziliśmy czas w oczekiwaniu na wycieczkę do Darłowa i Darłówka.

O godzinie 11.30 podjechał autokar, który zabrał nas na wspomnianą wyżej wycieczkę.

Po dotarciu na miejsce udaliśmy się w kierunku małej przystani, z której to w dalszą podróż udaliśmy się tramwajem wodnym po kanałach wodnych Darłowa.

Rejs trwał 15 minut po czym znów przesiedliśmy się do autokaru, który podrzucił nas pod Aquapark. W Aquaparku nasza drużyna spędziła blisko 2 h pływając, relaksując się w jacuzzi i korzystając ze zjeżdżalni wodnych. Po basenowych wariacjach wróciliśmy do Jarosławca, gdzie czekał już na nas obiad. W trakcie przerwy poobiedniej rozegraliśmy fazę wstępną turnieju cymbergaja.

Po fazie wstępnej wyłoniliśmy zawodników, którzy walczyli w kolejnych 3 grupach o miejsca 1-3, 4-6 i 7-9. Następnie zawodnicy przebrani w stroje treningowe udali się na kolację, by zaraz po niej udać się na orlik, aby dwóch ostatnich zawodników mogło dokończyć obozową rywalizację o tytuł Turbokozaka. Ciekawostką był fakt, że tego dnia do konkurencji Turbokozaka przystąpili także Trener i... Pani Kierownik ;) Po zakończeniu wszystkich konkurencji cały zespół udał się na boisko z naturalną trawą, gdzie rozegrał kolejną na tym obozie gierkę wewnętrzną. 

Po treningu wróciliśmy do ośrodka na kolację, by następnie udać się na spacer po Jarosławcu połączony z zakupami pamiątek i wizytą w zaprzyjaźnionej już z nami lodziarni. Po powrocie z "miasta" dokończyliśmy rywalizację w turnieju cymbergaja. Najlepszy w turnieju okazał się Krzysztof Jankowski, który swoje zwycięstwo musiał wydrzeć w bardzo zaciętej rywalizacji finałowej z Filipem Marchelek. Następnie zawodnicy otrzymali telefony komórkwe by móc przedzwonić do najbliższych. Potem tylko wieczorna toaleta i wszyscy szybko udali się do krainy snu.

Humor obozowy:

Pani Kierownik do Martyny Pawlickiej, która wraz z Oliwią Michalak i Panią Kierownik są w jednym pokoju: "Martynka, to kto dzisiaj zamiata pokój...?!" Martyna odpowiedziała ze stoickim spokojem: "Dzisiaj przecież Pani kolej..." :D